Terminowe opłacanie składek ZUS? Obowiązuje tylko małe firmy

logo ZUS

Polityka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zaprzecza tezie o równości wszystkich podmiotów gospodarczych wobec prawa. Okazuje się, że dla ZUS-u istnieją płatnicy równi i równiejsi. Wielkie i z reguły państwowe zakłady pracy często zalegają z płatnościami składek pracowniczych przez wiele miesięcy, nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji.

Na czele „uprzywilejowanych” instytucji są kopalnie, stocznie, zakłady opieki medycznej, kolejnictwo czy huty. Ci najwięksi z dłużników, zalegający na wiele milionów złotych obowiązkowych składek wobec ZUS-u mogą od lat liczyć na specjalne traktowanie. Ubezpieczyciel argumentuje, że objęcie takich firm egzekucją zaległości może doprowadzić do ich upadłości. W sukurs takiemu podejściu przychodzą także posłowie, którzy np. w formie ustawy wydłużają termin spłacenia zaległości, jak miało to miejsce w przypadku wydobywców węgla kamiennego, którym wydłużono czas na uregulowanie zaległych składek do końca 2017 r.

Zaległości w opłacaniu składek wynoszą już 280 milionów, a największym dłużnikiem jest Kompania Węglowa i Spółka Restrukturyzacji Kopalń SA. Mimo tego, pracownicy zadłużonych przedsiębiorstw nie mają problemu z otrzymywaniem świadczeń socjalnych w razie chociażby choroby, ani zaległości te nie przekładają się na wysokość wyliczanej im emerytury.

Słusznym wydaje się więc stwierdzenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, że małe firmy utrzymują nierentowne kopalnie oraz inne podupadające zakłady państwowe. Prowadzący działalność gospodarczą niejednokrotnie doświadczyli bezduszności polskiego aparatu ZUS, który w stosunku do małego płatnika nie ma wyrozumiałości nawet za 1 dzień opóźnienia w opłacaniu składek. Ten przysłowiowy 1 dzień skutkuje utratą wypłaty świadczenia chorobowego, aż na pół roku. Wobec prywatnych przedsiębiorców przechodzących okresowe trudności wszczyna się bardzo szybko egzekucję zaległości, a jej odroczenie graniczy niemal z cudem, prowadząc do upadłości wiele z takich małych firm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.