Koniec wyłudzania VAT „na faktury”?

Wiele wskazuje na to, że wreszcie nastanie kres wyłudzania VAT przez polskie firmy. Na mocy uchwały z dnia 18 grudnia 2013 r. wydanej przez Sąd Najwyższy, taki czyn może być jednocześnie przestępstwem skarbowym, jak i praniem brudnych pieniędzy. Oznacza to, że jednostka dopuszczająca się takich wyłudzeń popełnia dwa czyny niedozwolone, za które może zostać dwukrotnie ukarana. W związku z takim postanowieniem Sądu, istnieje spora szansa na to, że firmy przestaną wyłudzać VAT na tak dużą skalę, jak miało to miejsce do tej pory.

Przedsiębiorstwa dopuszczały się oszustwa na dwa sposoby. Jedne decydowały się na działania sprawiające, że w ogóle nie musiały płacić podatku od towaru, a inne zarabiały na wyłudzaniu zwrotów podatkowych. Wszystko to opierało się jednak na sfałszowanych fakturach. Specjaliści przyglądający się tym procederom zdołali wyróżnić 5 metod działania pozwalającego zmniejszyć koszt prowadzenia firmy przy zastosowaniu nieprawdziwych faktur. W pierwszym przypadku jednostka gospodarcza, która funkcjonuje formalnie, choć w rzeczywistości nie prowadzi żadnej działalności, wystawia faktury z podatkiem należnym, a druga firma zyskuje zwroty podatku mimo, że w rzeczywistości nie było podstaw opodatkowania. Druga sytuacja jest identyczna, lecz czynność zostaje wykonana, tyle że przez inny podmiot.

Kolejną sytuacją jest ta, w której formalnie działająca firma założona jako podmiot zagraniczny wystawia fakturę bez podatku mimo, że czynność wykonała inna firma krajowa. Jednak zagraniczna faktura sprawia, że żadna strona nie jest obciążana podatkiem. Wystawiano także faktury o treści niezwiązanej z rzeczywistymi usługami. Dokonywano też pozornych likwidacji krajowej podmiotowości, by wystawiać faktury bez podatku dla krajowych dostaw.

Co ważne, aby nie udało się wykryć przestępstw podatkowych, firmy najczęściej wielokrotnie powtarzały te same działania, dzięki czemu doprowadzały do takiego zagmatwania w kwestii papierów, że trudniej było dojść do tego, które faktury są prawdziwe, a które sfałszowane. Szacuje się, że na przestrzeni lat 2008-2013 z powodu wyłudzeń VAT wpływy z podatków były mniejsze o ok. 70 mln złotych od tych, które w rzeczywistości powinny zostać odnotowane. Jako, że wydając uchwałę w sprawie dotyczącej oszustw dokonanych przez jedną śląską firmę Sąd Najwyższy nadał dokumentowi moc zasady prawnej, to musi ona być stosowana także w sądach niższej instancji.